Przyznaję się bez bicia, że przez moment miałem ochotę wkleić tutaj tekst mojej recenzji trzeciej odsłony serii Far Cry. Pewnie i tak nikt by nic nie zauważył. Potem przypomniałem sobie jednak, że Google nie lubi duplikatów treści, tak więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko zakasać rękawy i wziąć się do pisana.
Dobra, skoro słabe żarty mamy już za sobą, to czas zająć się recenzowaniem FC4 na poważnie. Jak już wyżej wspomniałem, produkcja ta opiera się na tych samych schematach, co trzecia odsłona serii. Taki stan rzeczy sprawia, że obie produkcje wydają się niemal bliźniacze i choć sam nie wierze, że piszę te słowa, to takie rozwiązanie sprawdza się fenomenalnie.
Najbardziej w czwartej odsłonie serii Far Cry zaskoczył mnie brak monotonii. Zwykle w tego typu produkcjach już po kilku godzinach grania odczuwałem znużenie powtarzającymi się misjami, jednak w przypadku recenzowanej produkcji nic takiego nie nastąpiło, za co należy się twórcom pochwała, choć na opisany powyżej brak znudzenia wpływ mógł mieć długi czas obcowania z FC4 połączony z kilkudniowymi odstępami pomiędzy sesjami.
Skoro już wspomniałem o misjach, warto pociągnąć ten segment recenzji dalej i wspomnieć o innych mechanikach rozgrywki. Kolejnym aspektem, który chciałbym omówić, jest zatem system rozwoju postaci. Został on zaprojektowany w taki sposób, aby każdy znalazł coś dla siebie. Styl słonia dla ludzi preferujących spokojniejszą rozgrywkę, zaś dla osób, które wolą strzelać i wysadzać rzeczy w powietrze, został stworzony styl tygrysa, więc tak jak pisałem, dla każdego coś miłego.
Teraz, kiedy czytam napisany do tej pory tekst, widzę, jak straszny błąd popełniłem nie wspominając na samym początku akapitu na temat mechanik rozgrywki – o elementach tak ważnych, jak prowadzenie pojazdów i używanie broni palnej. Nie ma jednak sensu płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba jak najszybciej naprawić ten karygodny błąd.
Tak więc żeby nie przedłużać i tak już przydługiego fragmentu tekstu na temat rozgrywki, opiszę dwa powyżej wspomniane elementy dość krótko. Po prosu w Far Cry 4 jeździ i strzela się nad wyraz dobrze i mimo najszczerszych chęci nie mogę się do tego przyczepić.
Ostatnim punktem do omówienia na mojej liście pod tytułem „rozgrywka” jest system wytwarzania przedmiotów i akurat w przypadku tego elementu mogę trochę ponarzekać, gdyż zupełnie nie przypadł mi on do gustu. Przez całą grę jedyne co stworzyłem, to większy portfel, bo brakowało mi miejsca na hajs. Oczywiście robiłem też mikstury leczące, ale nic poza tym.
Długo zastanawiałem się, czy w ogóle mówić o fabule w FC4. Co prawda element ten występuje w tym tytule, ale jest tak płaski, że nie wiem, czy warto o nim wspominać. Twórcy naprawdę muszą następnym razem bardziej popracować nad motywacją głównego bohatera, bo ta zaprezentowana w czwórce do mnie nie przemawia.
Moja ocena tej gry to 7/ 10